Medycyna wykorzystuje słowo marazm do określania stanu wyniszczenia organizmu. Z kolei w języku potocznym marazm oznacza stan, kiedy człowiek czuje się zmęczony, apatyczny czy też znudzony swoim życiem. Marazmowi nierzadko towarzyszy chęć zmian, jednak brakuje do tego samozaparcia czy przemyślanego sposobu działania. Przestawiamy, co można zrobić, aby zażegnać uczucie ogarniającego marazmu.
Marazm – co to jest?
Marazm rozumiany jest jako stan, w którym dominująca jest obojętność, brak jakiegokolwiek życiowego entuzjazmu czy też niechęć do działania w celu poprawy swojej niechcianej codzienności. Istotne jest, aby nie mylić pojęcia marazmu z depresją. Marazm nie wymaga pomocy psychologa czy psychiatry.
Marazm a zwiększenie swojej życiowej motywacji
Towarzyszący marazm można przezwyciężyć za sprawą sposobów poprawiających samopoczucie i jakość życia. Są one niezwykle powszechne, jednak przytłoczenie codziennością sprawia, że znajdują się one w zapomnianej przestrzeni w myślach.
Praktykowanie obecności a walka z marazmem
Marazm można przezwyciężyć poprzez koncentrowanie swojej uwagi na chwilę obecną. Marazm wynika z zaniechania oceniania korzyści wynikających z obecnych wydarzeń, sytuacji czy chwili. Umiejętność życia „tu i teraz” sprzyja nawiązywaniu więzi ze swoimi uczuciami, otoczeniem. Dodatkowo pozwala znaleźć inspirację, która będzie motywowała do dalszego działania.
Ćwiczenia zwalczające marazm
Odciąć się od uczucia marazmu można za pomocą prostego ćwiczenia, które opiera się na wykonaniu 10 energicznych wdechów, a każdy wydech powinien być traktowany jako relaksujący. Następnie cała uwaga powinna być skierowana w stronę posiadanych myśli. Ten czas należy poświęcić na ich analizowanie i nie można umożliwić im przejęcie kontroli nad psychiką i ciałem. Stań się swoim własnym obserwatorem. Później przeanalizuj swoje emocje. Nadaj im właściwą nazwę, a także dokładnie świadomie je zacznij odczuwać.
Czas trwania tego ćwiczenia wynosi ok. 2 minut, dlatego warto pokusić się o jego powtarzanie w trakcie różnych pór dnia. Po kilku dniach systematycznego wykonywania ćwiczeń warto zwrócić uwagę na stan samopoczucia, czy zaszły jakieś zmiany? Lepsze poznanie tej praktyki umożliwia książka Collina P. Sissona „Wewnętrzne przebudzenie”.
Metoda focusingu a marazm
Metoda focusingu opiera się na próbie zbliżenia do uczuć, od których chcemy na co dzień stronić. W większości zazwyczaj staramy się odcinać od tych negatywnych emocji, dlatego opanowywane są drogi ucieczki zamiast pokonywanie złego samopoczucia. Później okazuje się, że to przed czym uciekamy, zaczyna nas przerastać w najmniej oczekiwanym momencie. Swobodna koncentracja wokół złych emocji i odnajdywanie sposobu ich pokonania sprawia, że łatwiej jest z nimi poradzić w sytuacjach kryzysowych.
Kontakt z naturą ułatwia pokonanie marazmu
Warto w swoim codziennym grafiku znaleźć chwile na to, aby przeprowadzić odbudowę duchową. Zazwyczaj wymaga to kontaktu z naturą, dlatego sposób praktykowania można uzależnić w pełni od posiadanych możliwości. W rezultacie może być to spacer po parku, lesie czy polach. Ewentualnie warto także w ciągu roku poświęcić kilka dnia na spacer po górach czy pobyt nad morzem.
Marazm a kontakt z otoczeniem
Zdecydowanie warto otaczać się ludźmi, z którymi z łatwością przychodzą szczere rozmowy. W konsekwencji nierzadko oznacza to zakończenie innych relacji, aby móc nadal rozwijać te poprawne. Od dobrych ludzi płyną wsparcie i życzliwość, które mają zdecydowanie najlepsze działanie w odbudowie samopoczucia.